Chodzi o skok z zapory Verzasca, w Archangielsku takich zapór nie ma (jak chce scenariusz). Scenę z samolotem można między bajki włożyć, pic na wodę. Wracając do zapory, to jedna z najlepszych scen kaskaderskich w historii kina, wykonał ją Wayne Michaels (nie Brosnan). Spokojnie, to tylko 220 m (tama Hoovera ma 1 metr więcej). Oprócz tego jest tam już firma, która organizuje te skoki (na bungee, od czerwca do października). W Europie to najwyższy punkt do takich harców (w Polsce tylko 90 m), jak ktoś już powtórzył skok Bonda niech da znać (tysiące śmiałków już to zrobiło).
Wracając do filmu, Scorupco w pysznej formie - do schrupania, Brosnan też dobrze sobie radzi. Polecam