Może polecieli okrętem, jak na Trzech muszkieterach z Jovovitch...

Ostatnio oglądałem jakąś polską komedię romantyczną. W jednej scenie dziewczyna wybiega z domu żeby dogonić ukochanego. Wybiega z kamienicy na Woli a za chwilę biegnie po schodach na Powiślu. Piechotą to jakieś 6km. A ona to ogarnęła w chwilkę w szpilkach i sukience nie łapiąc nawet małej zadyszki.

Najlepszy komentarz jaki widziałam na Filmweb

To jeden z większych absurdów, ale geografia na ogół traktowana jest macoszemu nie tylko w filmach, ale też w życiu codziennym (wielkie budynki na stokach czy osiedla na terasach zalewowych).